Na początek nowe szaty magnesów;)
W
Diabelkim Młynie
wyzwanie do dziś, to się jeszcza rzutem na taśmę załapię;)-przed:
-i po:
-a w łapiszonie tak się prezentują, a raczej prezentuje;):
Machnęłam jeszcze cardlift ILS-owy z najlepszymi życzeniami dla ukochanych mych papierków:
Na dziś tyle, ale już jutro powrócę;)
Świetna kartka :) Widzę, że nam obu słodkości po głowie chodzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, inspirujący cardlift. A magnesy są po prostu przeurocze :D
OdpowiedzUsuńMagnesiki wyszły Ci prześlicznie!Cudo! Cardlif tez uroczy!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmagnesiki świetne :) takie optymistyczne a lift rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńCo za słodziutki lifcik .... pychotka
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuń