1. Bawiliśmy się przy lustrze strojąc miny:
i tym sposobem mam...dwa Humiszaki! (i brudne lustro:P)
2. Czytaliśmy książeczki o zwierzątkach głośno naśladując dźwięki, jakie wydają (tzn. kto je naśladował, to naśladował;-)) słychać było 'muuuuuuu', 'hauhau', 'miaaałłł', 'beeeee' i inne...
Jak widać, sprawdziła się ona przede wszystkim jako testerka ostrości zębów.;-) ale również towarzyszka niedoli, gdy za oknem deszcz oraz dzielnie znosiła próby lokalizacji jej oczu. A gdy miała wszystkiego dość, przycupywała nad łóżeczkiem :)
4. Dzielnie ćwiczyliśmy robienie 'papa' i 'baram baram trik'
bicie brawo
przybijanie piątki
i kiwanie główką na 'nie nie'
5. Ale najfajniejsze były zabawy z Tatą:) Chłopaki papugowały się w dwie strony: Humiszak Paskuda i Paskud Humiszaka:)
Chłopaki mają na sobie zrobione specjalnie dla nas bodziaki i koszulkę od Dejna :)
A ja i Humiszak mamy spapugowane spodnie od Hobibobi :)
foto na Craftshow by Antilight :*
6. Śpiewamy namiętnie piosenkę 'Ojciec Wirgiliusz', zmieniamy tylko rzeczy do naśladowania: klaszczemy, tupiemy, podskakujemy, tańczymy:)
7. Oprócz tego bębnienie w co popadnie zawsze jest na topie: pralka, wanna, miski, wiadra, metalowe puszki, garnki, a nawet kanapa-wystarczy, że któreś z nas pokaże, to małe łapki w mig naśladują:)
No i jedzenie-oj! Trzeba uważać, nic człowiek po kryjomu zjeść nie może, bo zaraz mały człowiek chce jak my ;-)
Kinga!!!! :) jesteś mamą numer jeden! uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńi obcięłaś włosy!! :) super!
buziaki dla Kubula :)
Magdaaaa, haha, dziękuję :*** jak mi się micha śmieje:)
UsuńAle czadowe "bodziaki" :)
OdpowiedzUsuńnooo, też je lubimy:)
UsuńLubię takie twórcze mamy, które potrafią się bawić ze swoim dzieckiem. Bardzo fajny blog, będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, zapraszam:)
UsuńBrawo Kinga! Podziwiam i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńN.M.
Super bodziaki:) i świetna papauga zarówna ta malutka z ząbkami i ta zrobiona:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, papugi również dziękują ;-)
UsuńŚwietne zabawy, a najważniejsze, że mały szczęśliwy :-) z tym "nie, nie, nie" to uważaj bo moja chrześnica jak poznała słowo "nie" to już tylko to mówiła ;-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńto rzeczywiście muszę uważać:) na razie mały nie bardzo rozumie, co to oznacza, ale lada moment...
UsuńRewelacyjne zabawy:))))A papuga Fantastyczna:)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki!
UsuńHumiszak-Słodziszak :D
OdpowiedzUsuńpięknie się bawicie, uwielbiam Was podglądać :)
Jak przyjemnie to czytać:*
UsuńŚwietnie spędzony tydzień.
OdpowiedzUsuńpiękna fotorelacja.
ja bym ci nagrodę dała w konkursie samosie
Humciu Droga, Humiszątko to przy Tobie na geniusza wyrośnie:) Jesteś bardzo kreatywną mamą:) Buziolki:)
OdpowiedzUsuńBlog jest pełen ciepła i pozytywnej energii ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do bezpłatnej promocji bloga na mojej platformie (rejestracja zajmuję chwilę)