Ależ jestem ponatychana!:D Na Scrapfeście było fantastycznie! Fajnie było zobaczyć się w realu, wyściskać, pośmiać i wymienić doświadczeniami:)
Mam tylko jedną fotkę, ale jaką!;) (u góry arte banale i samara84, a krzykacze w osobach Jasz, Nuli i mojej;))
No i jak wróciłam do domu, to musiałam się jakoś wyżyć i powstał wpis do art journala, o:
Wielce ściskam,
Zazdroszczę spotkania. Mam nadzieję, że przy kolejnej okazji ciało nie odmówi mi posłuszeństwa :)
OdpowiedzUsuńFotka świetna! Pełna energii :)
A co do wpisu do art journala - jest genialny! Kilka szczególików przykuło moją uwagę:
- pieczątka "nie posiada zaległości..." (skąd Ty ją wyczarowałaś? jest obłędna :) uśmiałam się przy niej!)
- uroczy Dawid :) ucieleśnienie piękna mężczyzny ;P
- i napis "inspiration" cudne połączenie literek :)
Pozdrawiam cieplutko :*
było bosko!
OdpowiedzUsuńtez byłam w Krakowie ale niewiedziałam, że Ty to TY :)
OdpowiedzUsuńno ładnie ...
wpis iście inspirujący, a jak widać faktycznie było wesoło ;)
OdpowiedzUsuńNo ja tez nie wiedziałam ze Ty to Ty:-) Opisywanie się powinno być obowiązkowe:-)
OdpowiedzUsuńdumna żem niesłychanie :)
OdpowiedzUsuńKolorowy ptaku-dziękuję za taki fantastyczny szczegółowy komentarz. Mam nadzieję, że zdrowiejesz i na następnym scrapspotkaniu się poznamy;)
OdpowiedzUsuńShiart-zgadzam się!
dziurko-żałuję:/
Noomiy-o tak:)
Mrouh-bardzo żałuję, że Cię nie poznałam:/
Aniu-hehe, super:)
jeah! :D
OdpowiedzUsuńByło bosko! Dziękuję za macanie ahahah
Super wyglądają te kółka dziurkowane w katcie bibliotecznej. Ekstra :*
Najlepsze jest to, że mimo iż jestem na tym zdjęciu - ktoś TY zajarzyłam dopiero w domu po powrocie:(
OdpowiedzUsuńW związku z tym przesyłam gorące pozdrowionka!