28.06.2016

Nasze Blisko(s)tworowe zabawy, część 1

Zakończyła się pierwsza edycja projektu Blisko(s)twory. Cieszę się z każdej osoby, która dołączyła i postanowiła bawić się ze swoimi dziećmi. I choćbyś wykorzystał tylko jeden pomysł, to i tak warto. Warto, bo wspólnie spędzony czas jest najpiękniejszy :)
Chciałabym pokazać Wam, jak my bawiliśmy się w projekcie. TUTAJ znajdziecie nasze wprowadzenie.

Temat 1: Nasza Rodzina
1. Na wielkich arkuszach papieru odrysowałam dzieciaki i przystąpiliśmy do ozdabiania:








2. Drzewo genealogiczne: Humek odbił łapki na papierze, dokleił pień i nasze zdjęcia. Dodaliśmy również naklejki gałązki i napis (Family Portraits, TE :)):





Temat 2: Zabawy na powietrzu:
3. Sami zrobiliśmy płyn do baniek mydlanych i patyki z włóczką. Krzywe, ale frajdę sprawiły nie tylko dzieciom (nie wiem nawet, czy my z Paskudem nie bawiliśmy się lepiej :P):



4. Powtórzyliśmy naszą ubiegłoroczną zabawę z malowaniem na folii, tym razem Humisia mogła towarzyszyć bratu:






5. Napełniliśmy baloniki wodą i dzieciaki przerzucały je z miski do miski, rzucały, turlały i sprawdzały ich wytrzymałość ;)







Wkrótce druga część relacji :)
Huma z ekipą

22.06.2016

O muchach słów kilka

Sezon na muchy rozpoczęty. Na pewno to odczuliście. Zwłaszcza, jeśli tak jak my, mieszkacie na wsi ;-) Właśnie z tego względu postanowiliśmy trochę oswoić temat much. Hitem jest więc u nas piosenka Mucha w mucholocie:

Ale oprócz piosenki, zawitała też do nas książeczka o niezwykłej musze Fefe.


Otóż mucha ta jest wyjątkowa! Nie wiem, czy wiecie, ale ona jest strażaczką, jeździ autem, bierze udział w wyścigach, śpiewa, ucieka przed psami, a nawet wcina krówkę ciągutkę! Przeżywa moc ciekawych przygód, podczas których możemy jej towarzyszyć.


I to dosłownie! Książeczka napisana jest w taki sposób, by zachęcić dzieciaki do ćwiczeń logopedycznych. Bo mogą razem z muchą jechać wozem strażackim, śmiać się w głos, mlaskać, odklejać przyklejony cukierek, cmokać czy robić dziwne miny.






Autorka zawarła również wskazówki dla rodziców, by wiedzieli, jak prawidłowo wykonywać poszczególne ćwiczenia:


Niesamowite jest to, że nawet się nie orientujemy, kiedy wykonaliśmy z dzieciakami kawał dobrej roboty ;-)
No i te ilustracje! Ja je uwielbiam! Czyż nie są urocze?




Tytuł: Z muchą na luzie ćwiczymy buzie, czyli zabawy logopedyczne dla dzieci
Autor: Marta Galewska-Kustra
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia


Postanowiliśmy również wyżyć się artystycznie w temacie muszym i urządziliśmy sobie... z resztą sami zobaczcie :)







Ależ to była frajda! Wszyscy upaćkani, włącznie z psem :) Dobrze, że farby sama zrobiłam (mąka+woda+barwnik spożywczy)

A jak tam u Was w temacie much? ;-)

Wpis powstał w ramach projektu Przygody z książką:


Huma

3.06.2016

Podróżny zestaw książkowy, część 2

Hej, hej!
Dziś chcemy Wam opowiedzieć o tym, co spakowaliśmy do walizki na wakacyjny wyjazd nad morze. Jakie książki zabraliśmy poprzednim razem na wyprawę, możecie przeczytać w TYM wpisie.

Głównym kryterium przy pakowaniu było, by było mało dźwigania, sporo czytania i by zarówno Humiszak jak i Humisia wynieśli coś dla siebie.

Padło więc na takie tytuły:


1. Mam oko na litery, A. D. Mizielińscy, wyd. Dwie Siostry


Pozycja, którą oboje bardzo lubią. Pełna ilustracji, drobnych rysunków i wydarzeń. Można przy niej wymyślać własne historie, opowiadać, co się dzieje na obrazku czy wyszukiwać słowa na daną literę. Przyznaję, że i my, dorośli mamy przy jej czytaniu niezłą frajdę! Postaci robią zabawne rzeczy, zwierzęta zajmują się ludzkimi czynnościami i jeśli po nią sięgniecie, czeka Was mnóstwo zaskoczeń :) Książka dobra na długie godziny dla dzieci w różnym wieku, myślę że z roczniakami już można zacząć jej studiowanie :)



2. Jeden, dwa, trzy... Z. Dmitroca, wyd. Egmont


Urzekła nas ta książeczka! Na każdej stronie są otworki, w których świetnie odnajdują się małe paluszki. Kartonowe strony nie ulegną intensywnemu eksploatowaniu. A smaczku dodają zabawne wierszyki kolejnych liczbach. Humisia cieszy się ze strojenia min i wystawiania paluszków przez otwory i poznawania zwierzątek, a Humek dzielnie liczy zwierzaki-otworaki. Jeśli gdzieś na nią wpadniecie (my znaleźliśmy w Biedronce), to nie wahajcie się ani minuty :)



3. Mój dzień (Moja pierwsza encyklopedia), wyd. Wilga


Przeogromny zbiór wiedzy! Porusza mnóstwo tematów bliskich dziecku: począwszy od budowy ciała, emocji, poprzez pory dnia, wykonywane czynności, po rozmaite miejsca, zawody czy mapy. Przyjazne obrazki, podpisy i ciekawostki w jednym. Z tej serii ukazały się również Pojazdy i Zwierzęta. Polecamy!





4. Figle i psoty Kaktusa i Skloty, A. Gadzińska, wyd. Skrzat


To druga część przygód niesfornej Skloty autorstwa naszej sąsiadki ;-) O pierwszej przeczytacie TUTAJ. Humek wreszcie do niej dorósł i możemy się zaczytywać, wspólnie śmiać z przygód bohaterki, a przy okazji poznawać trudniejsze słownictwo, które Agnieszka zgrabnie przemyca ;-) Kolejne części czekają w kolejce, a Was zachęcamy do zaznajomienia ze Sklotą.


5. Cynamon i Trusia. Wierszyki o złości i radości, U. Stark, Ch. Ramel, wyd. Zakamarki


Zaskoczyła mnie ta pozycja. Temat dziecięcych emocji jest dla mnie bardzo ważny, dlatego zwróciłam na nią uwagę. Spodziewałam się infantylnych wierszyków, a tymczasem otrzymałam zbiór takich, które w ciekawy sposób poruszają temat uczuć, emocji, odczuwania złości, radości, bólu, tęsknoty, empatii... Poza tym składają się one w jedną opowieść, więc można śledzić kolejne losy bohaterów. Cudne ilustracje dodają smaczku, bo czyż ten cynamonowy lok nie jest uroczy? :)





Wpis powstał w ramach projektu Przygody z książką:


A jakie książki Wy zabieracie ze sobą na wyjazdy?




Huma