31.01.2014

Upominki

W ostatnim czasie zaznajomione urwisy świętowały pierwsze urodziny:) Poleciały więc w Polskę:

-kartucha dla Wojtka:


-i ramko-albumik dla Kacpra:






I już mnie nie ma...

30.01.2014

Tak na dziś

Niedoczas mam, a Wy? Ale coś tam się u mnie twórczego dzieje, czasem kosztem snu, ale to silniejsze;-)
Dziś inspiruję na blogu Rapakivi nowym scrapem. Tam też więcej szczegółów.


A na blogu ScrapAndMe zapraszamy do wzięcia udziału w nowym wyzwaniu, tym razem do palety kolorystycznej. Zerknijcie na prace dziewczyn. Ja stworzyłam notes na wybryki i osiągnięcia Humiszaka. Wcześniejsze umieszczałam w kalendarzu, ale teraz potrzebujemy więcej miejsca;-)


Niech moc będzie z Wami!

Huma

27.01.2014

Podsumowanie samosiowego projektu

Wczoraj zakończył się ostatni etap projektu SAMO SIĘ, za nami więc 12 tygodni wytężonej pracy i zabawy:) Dzielnie uczestniczyliśmy we wszystkich dziesięciu etapach, zdobywając nawet w pierwszym z nich nagrodę:) Dzięki projektowi w ogóle się nie nudziliśmy, a dobra zabawa towarzyszyła nam codziennie. Humiszak i ja spędziliśmy razem mnóstwo czasu, a nawet członkowie rodziny zaangażowali się w nasze poczynania. Wiele osób nam kibicowało, dopytywało jak idziei z niecierpliwością czekało na nasze niedzielne relacje:) Dostaliśmy sygnały, że wiedzą o naszych działaniach osoby, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia ;-)
W czasie trwania projektu Syncio zrobił wielkie postępy, rozwinął się, nabył nowych umiejętności, a nawet wyrósł z niemowlęctwa;-) Ja sama bardziej organizowałam czas i nasze działania, znów miałam okazję wysilić szare komórki i wymyślić dla nas aktywności. Dzięki projektowi udało mi się wykonać sporo zabawek dla Humiszaka i zrobiłam prawie 3000 zdjęć! ;-) Teraz będę miała co oscrapowywać, a na pierwszy ogień pójdzie zrobienie albumu z projektowymi zdjęciami. Jeśli chodzi o zdjęcia, to poniżej wybrane po jednym z każdego etapu:


Tematy/etapy:

1. Wstążka, sznurek, sznurowadło.
2. Za rączkę, za nóżkę.
3.Papuguję wszystkich wkoło. 
4. Skrzynia skarbów.
5. Pokaż, Kotku, co jest w środku.
6. Dla przyszłych inteligentów w okularach.
7. A piłka się toczy.
8. Zmieniamy perspektywę.
9. Zbudowałem i zburzyłem.
10. Tematycznie w koszyczku.

Dzięki projektowi poznałam wiele wspaniałych mam, które współuczestniczyły w projekcie, a co za tym idzie-kolejne blogi do przeglądania:) Sama ruszyłam z miejsca swojego bloga, z czego bardzo się cieszę:) Poznałam Anię (Na przewijaku) i Kingę (Drugi etat)---> dziewczyny, z całego serducha DZIĘKUJĘ Wam za ten cudowny projekt! Jestem pełna podziwu i wdzięczności dla Was!
Dziękuję również wszystkim, którzy dopingowali nas, pomagali, podpowiadali, komentowali i byli 
z nami w tym czasie: jesteście kochani!

Ślemy z Humiszakiem dla Was mocniaste uściski!

26.01.2014

Koszykiem projekt się kończy...

Dziś relacja z ostatniego etapu projektu SAMO SIĘ :( Temat brzmiał: 'Tematycznie w koszyczku', więc ze strychu do łask na kilka dni powrócił koszyk, w którym jeszcze niedawno Humiszak mieścił się tak:
niespełna 3-miesięczny
a dziś już tak:
12-miesięczny

A bawiliśmy się tak:
1. Na początku w koszyku wylądowały książeczki, które nasz bohater przeglądał sobie spokojnie:


znalazł nawet koszyczkową pozycję o Czerwonym Kapturku ;-)

2. W przeciwieństwie do książek, instrumenty długo miejsca w koszyku nie zagrzały:


3. Co innego piłki, które były stopniowo wyciągane, a potem wkładane (!)



4. Żółte przedmioty natomiast, przyniosły sporo zaskoczeń i radości:




5. Ciocia urządziła Humiszakowi koszykowe przejażdżki:



6. On sam dobrał się do kosza na pranie:


ale żeby nie było, że tylko rozrabia i wyciąga, uprzejmie donoszę, że z powrotem chowa również;-)

7. I nieustannie próbuje dobrać się do koszy na śmieci:


8. Koszyczek wypełniony zakrętkami był zajęciem na dłuższą chwilę. Zakrętki były wyjmowane parami, dopasowywane do siebie, oglądane, a gdy wszystkie już wyskoczyły na podłogę, zaczęły być zbierane i wrzucane znów do koszyczka:) Mama dumna!




9. Na koniec koszyczkowi towarzyszyły wstążeczki, a ów duet stworzył nie lada łamigłówkę i zadanie logiczne:



10. A przez cały tydzień śpiewaliśmy to:



Na dziś tyle, ale jutro zapraszam na nasze podsumowanie projektu, a wkrótce coś nowego:) Niebawem wrócimy również do naszego cyklu #zabawanadziś, czyli codziennych propozycji na zabawy:)

Pozdrawiamy
Huma&Humiszak <3 br="">

25.01.2014

Dla Babci i Dziadka

Troszkę z opóźnieniem przybywam, by Wam pokazać upominki dla babć i dziadków, jednak wierzcie mi, że dotarły do adresatów na czas:)
Tym razem stworzyłam karteczki z magnesami-zdjęcie można zdjąć i umieścić np. na lodówce:) A pod nim znajduje się miejsce na ciepłe słowa.
Od kilku dni jestem członkiem nowej rodzinki scrapowej: DT Rapakivi, z czego bardzo się cieszę:))) Karteczki więc powstały z tych właśnie papierów i dodatków:







Dla dziadków moich i Humiszakowych, więc wyszła mała seria:) Syncio podpisał kartki dla swoich dziadków:


Huma



19.01.2014

Tydzień demolki ;-)

Czy uwierzycie, że minął już przedostatni (!), 9 etap projektu SAMO SIĘ? Tym razem realizowaliśmy temat: Zbudowałem i zburzyłem. Jak łatwo się domyślić, głównie to drugie miało miejsce;-) jednak Humiszak zaliczył na swoim koncie również sukcesy budowlane:)

1. Wieża z klocków: zburzona!


2. Wieża z kubeczków: zburzona!


3. Wieża z książek: zburzona:


4. No to może 'domino' z klocków?





5. Z książek?


6. Dziadek zbudował nawet dziwaczne pojazdy:



7. Ale, jest nadzieja! Humiszak asystuje przy budowaniu! Podaje klocki:)


8. Jednak potem nawet klocek na klocku nie zostaje... ;-)


9. Próbowaliśmy konstruktywnego burzenia, miały być kregle, jednak... skończyły jak wszystko inne ;-)

10. W czasie codziennych czynności (tutaj segregowanie surowców wtórnych), też budowaliśmy i burzyliśmy, sprawiedliwie dzieląc się zadaniami: jedna osoba budowała, a druga-no wiecie:)


11. Natomiast przy gotowaniu było już trochę inaczej: udało się postawić garnek na garnku!


 za taki sukces należą się brawa! :)


12. A dzięki temu, że spadło trochę śniegu, mogliśmy wypróbować też inny rodzaj budowania i burzenia:



13. A po powrocie do domu:



14. Po wypróbowaniu wielu możliwych materiałów budulcowych wymyśliliśmy jeszcze jeden:



Tak, tak, to nakrętki od płynów:) Zaangażowaliśmy rodzinę w zbieranie i mamy mały komplet. Wiecie, jak fajnie się z nich buduje? Dają wiele możliwości tworzenia, a przy okazji trzeba pokombinować, bo nie wszystkie do siebie pasują. Planujemy powiększyć naszą kolekcję, więc gdyby ktoś miał takowe, a nie zamierzał ich wykorzystać w żaden sposób, to chętnie przygarniemy :)