30.05.2010

Muszę się pożalić, bo...

...mam ostatnio tyle pomysłów na tworzenie, jak nigdy. Czuję się natchnięta do granic, pomysły nawiedzają mnie dosłownie wszędzie. Ale spytacie gdzie tu problem? A no tu, że nie mam czasu:( w pracy teraz napięcie okropne, a ja non stop w biegu... Już nie mogę się doczekać urlopu. Już teraz obiecuję, że w lipcu planuję to sobie odbić i wystartować ze 'sztuką' codziennie. Ta myśl mnie trzyma przy życiu...

A jak tam u Was?

5 komentarzy :

  1. Och wiem co czujesz...u mnie też głowa z pomysłami a tu czasu brak...ale mam nadzieję, że nadrobię stracone chwile:)
    I Tobie również życzę odnalezienia czasu na tworzenie:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludko-dziękuję i ściskam!

    Peninko-dziękuję za zrozumienie i łączenie w trudnych chwilach:) Damy radę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kitko, w lipcu wyscrapujesz się ze wszystkie czasy;-)
    Trzymaj się! Pomysły nie uciekną, może warto je zapisywać?

    R.

    OdpowiedzUsuń

Twoje słowa mają moc:-)
Dziękuję!