27.05.2015

Podróżny zestaw książkowy

Dziś kolejny wpis w ramach Projektu Przygody z książką:


Tym razem pokażemy Wam nasz podróżny zestaw książkowy, gdyż nadajemy z wyprawy:)


Z racji ograniczonego miejsca bagażowego pojechały z nami cztery książeczki. Wróci znacznie więcej, bo w trzecim dniu pobytu poza domem, Humiszak wzbogacił się już o trzy nowe pozycje do biblioteczki :) A to jeszcze nie koniec.
A co z nami pojechało?

1. Miasteczko Mamoko (Aleksandra i Daniel Mizielińscy, wydawnictwo Dwie Siostry):


Jedna książka, a mnóstwo możliwości! I choć ja sceptycznie do niej podchodziłam, to Humiszak pokochał :) Wyszukujemy więc postaci i przedmioty, opowiadamy historie, śledzimy losy ulubionych bohaterów, wymyślamy dialogi i ciągle znajdujemy coś nowego :)

2. Babo chce (Eva Susso, wydawnictwo Zakamarki):


Och, to była miłość od pierwszego wejrzenia! A to dzięki cioci Ewie (pozdrawiamy i dziękujemy!). Humiszak dostał całą serię ('Binta tańczy' i "Lalo gra na bębnie'), która od razu stała się hitem ostatnich dni. Ustalił również harmonogram czytania i podczas jednej sesji musimy przeczytać wszystkie trzy. Na wyprawę zabraliśmy ulubioną, a o wszystkich napiszemy wkrótce więcej:)

3. Elmer (David Mckee, wydawnictwo Papilon):


Wciąż uwielbiany! Zwłaszcza odcinek o dziadku. Bez niego nie ma drzemki, a przed snem daje ukojenie. Więcej o Elmerze pisaliśmy tutaj :) Nasza kolekcja się powiększa. Brakuje nam historii o wężu i szczudłach. Macie może? Polecacie? Którą opowieść najbardziej lubicie?

4. Motor Marka (Beaumont Emilie, Belineau Nathalie, wydawnictwo Olesiejuk):


Na serię 'Mały chłopiec' trafiliśmy w bibliotece. A raczej Humek sam trafił buszując między regałami. Zabraliśmy do domu i...nie było rady! Trzeba było zacząć kolekcjonować kolejne części ;P Wierszowany tekst, przyciągające wzrok ilustracje i rodzice mają zajęcie na długo ;) Historia o motorze aktualnie na tapecie, więc to ona pojechała z nami, ale już ma towarzystwo :)

Bez książek więc ani rusz!



A jakie książki Wy spakujecie do walizki?


Pozdrawiamy!

13.05.2015

Książeczka handmade

Dziś mamy dla Was drugi odcinek w tej edycji Projektu Przygody z książką:


Ostatnio pokazywałam, jaką książkę Humek zrobił dla siostry, a dziś pokażę, jaką ja dla niej stworzyłam :)


Wykorzystałam skrawki materiałów o różnej fakturze, które przerzucałam z pudła do pudła. Chciałam, by kolory były kontrastowe, jednak ostatecznie nie mogłam się oprzeć różowemu minky i książeczka jest czarno-biała z nutą różu ;) Do tego kolorowe tasiemki, bo Humisia uwielbia je wyłapywac we wszystkich zabawkach i szeleszcząca folia w środku.





Testy wypadły pozytywnie :) A radość Maludy nieopisana! Aż całym ciałem się cieszyła :)
A dla mnie to największa satysfakcja, że mogłam samodzielnie stworzyć coś, co sprawiło jej przyjemność.



U góry dodałam zawieszkę, która pełni również rolę gryzaka:



A Humek zaskoczył mnie tym, że zaczął siostrze opowiadać, co znajduje się w książeczce :) Radość więc moja jeszcze większa i plan, by i dla niego stworzyć pozycję do biblioteczki. To jednak będzie większe wyzwanie ;)

Pozdrawiamy ciepło!

7.05.2015

DIY - rollowane malowanie, część druga

Jakiś czas temu pokazaliśmy Wam, jak malować na okrągło ;-) DIY tutaj (klik!)


Dziś odcinek drugi przygody z malowaniem.

Potrzebujemy:
-wałka do 'odkurzania' ubrań
-kawałka folii bąbelkowej
-farb


Przyklejamy folię do wałka:


Maczamy go w farbie wylanej na talerzyk:


I malujemy!


A gdy nam się znudzi, to wycinamy z arkusza pianki różne kształty, przyklejamy je do wałka i malujemy dalej :)




Dobrej zabawy!

Huma&Humiszak

3.05.2015

Czarno-biały odcinek

Pamiętacie książkowy projekt Dzikiej Jabłoni?


Czas na drugą edycję! Będziemy więc dzielić się z Wami naszymi przygodami z książkami :)

Dziś odcinek czarno-biały:


Tuż po narodzinach Humka dostaliśmy pierwszą czarno-białą książeczkę. Pełna kontrastowych obrazków miała za zadanie stymulować rozwój wzroku. Pokazywałam mu wtedy obrazki, opowiadałam, często również zostawiałam otwartą książkę w zasięgu jego oczu. On potrafił zatrzymywać spojrzenie na obrazkach i tym samym skupiać uwagę, a ja bardzo ceniłam sobie wspólnie spędzony czas. Stopniowo nasza kolekcja się powiększała, niektóre pozycje zostały nadgryzione zębem czasu (i to dosłownie zębem ;p)



Dziś książeczki służą Humisi, ale... nie tylko:) Obrazki bowiem wykorzystujemy do różnych opowieści, do szukania przedmiotów, a z czasem będziemy tworzyć historie.



Dają też świetne pole do popisu starszemu bratu, który może wprowadzać młodszą siostrę w świat książek :)


I ten starszy brat stworzył własnymi łapkami kontrastową książeczkę dla Humisi:

1. Pomalował czarną farbą stronę, do której przykleiłam maski the MINI art, wykorzystywane przeze mnie do scrapów:




2. Z pianki w arkuszach wycięłam kształty, które dopasowywał i przykleił do konturów:




3. A także mógł porysować kredą po literce wyciętej z folii tablicowej:


Wszystko to złożyłam w całość i prezentuje się tak:


A siostra zadowolona:



A Wy co myślicie o książeczkach kontrastowych?

Huma