9.04.2014

Opowieść o uszakach

Dawno temu matencja wymyśliła, że uszyje Humiszakowi maskotkę z długimi uszami, gdyż poprzednie nie spełniały tego kryterium.
Pewnego dnia, bum! No nic innego zrobić nie może, tylko za szycie się bierze... No i powstało takie toto zajęcopodobne (mam nadzieję;-)
Przy książkach przycupnęło i udaje, że mądre;-)


Ups, zawstydziłam go:


aż tak?


No nic, Humiszak przyjdzie z odsieczą: 'Ja też mam uszy'! (psss, bo matkę troszkę poniosło;P)



Pobawimy się?


albo poczytamy?


Mam też inny pomysł: 'Kic, kic'!


no nie gniewaj się:


Oj, burzliwa ta znajomość, nie powiem;)

Huma&Uszaki dwa

8 komentarzy:

  1. Pięknie ci wyszedł ten króliczek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Królik czaderski! I ekstra pomysł z tą czapeczką dla synka, myślę, że bardzo to umiliło zabawę :)
    U mnie też ostatnio uszył się królik ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne oba uszaki :) Czapa inspiruje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe królik królikiem ale Humiszka bombowy :) Do koszyczka go :)

    OdpowiedzUsuń

Twoje słowa mają moc:-)
Dziękuję!