25.03.2014

O tym, jak Humiszak jest trendi ;)

Dziś nie będzie scrapowo, a bardziej Humiszakowo. No ale napiszę trochę od ...innej strony ;-)


Będzie bowiem o pieluchach, ale nie takich zwykłych.


Nie uciekajcie, podzielę się z Wami tylko kilkoma trikami na bycie eko i jednocześnie trendi-bo ostatnio bycie eko jest trendi, co nie? :)
Pileuchujemy się wielorazowo już od dawna. Zaraziła mnie tym moja przyjaciółka Asia-jak zobaczyłam jak jej córeczki śmigają w wielorazówkach, to zapragnęłam i ja dla Humiszaka. Decyzji nie żałuję, choć wymaga to ciut więcej pracy ponad przewinięcie i wyrzucenie jednorazówki do kosza. No, ale plusy w tym przypadku przeważają nad niedogodnościami:)
Po pierwsze i najważniejsze: zdrowy zadek. Do tej pory odparzenia zdarzyły nam się dosłownie może ze 3 razy i to wtedy, gdy akurat uzyliśmy jednorazówek:)
Po drugie: oszczędność: raz wydaliśmy i mamy spokój. Fakt, pralka częściej chodzi, ale przy małym dziecku to norma, czyż nie? a i przy kolejnym członku rodziny nie będzie trzeba zakupić nowych.
Po trzecie: wygląd pieluszek-mnogość wzorów i kolorów pozwala na różne wariacje:)



Rozpisałam się trochę, ale chciałam zrobić wprowadzenie. A teraz do rzeczy:) Mieliśmy możliwość testowania pieluszki Mila firmy (klik w zdjęcie):

http://www.simed.pl/

Przypadł nam do sprawdzenia otulacz uszyty z nieprzemakalnej, a oddychającej tkaniny PUL:


oraz wkłady z microfibry i bambusa:


Używanie tego zestawu jest dziecinnie proste: wystarczy umieścić wkład w otulaczu i zapiąć:


Jeśli mowa o zapinaniu: dzięki wielu napom mamy możliwość dopasowania pieluszki do rosnącego dziecka, nie musimy więc kupować kolejnych:



Dwa rzędy napek u góry to dodatkowy plus, gdyż mamy pewność dobrego dopasowania i zapięcia, z którym dziecię sobie nie poradzi;)


Zapięte? Do do dzieła:


Wkłady okazały się chłonne, a gdy potrzebujemy wydłużyć czas ich używania, np. w nocy, wystarczy umieścić w otulaczu 2 sztuki.






Później wystarczy wymienić same wkłady (można użyć również pieluch tetrowych), gdyż otulacz świetnie się spisuje i nie przemaka.
Wszystko możemy prać w pralce i przez noc zdąży wyschnąć.

A co na to Humiszak?



I wszystko jasne:)
My jesteśmy zadowoleni i polecamyyyyyyy!

W razie pytań, jak to w praktyce, ile sztuk, jak często pierzemy i takie tam, śmiało piszcie, a odpowiem:)

Testowaliśmy dzięki Mamfii- mafii mam-miejscu także dla Was:)

a warto tam zajrzeć, bo jeszcze dziś ruszy konkurs, w którym można wygrać pieluszkę!


7 komentarzy:

  1. Ja słyszałam o tych wielorazówkach, ale zawsze przerażało mnie to pranie..Mam 1,5 miesięcznego synka, który wiadomo "robi" często, pierzesz ręcznie, czy w pralce? Głównie to by mnie interesowało jak to jest z tym praniem, czy to się łatwo spiera..hmmm może kupię jedną na wypróbowanie..pozdrawiam serdecznie :-) kolory są bajeczne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati, pierzemy w pralce co drugi dzień. Czasem przed praniem dodatkowo nastawiam na płukanie. Ze spieraniem nie ma problemu:)

      Usuń
  2. Myśmy też używali wielorazówek i właśnie AIO, tylko innej firmy. I zarówno my jak i mały byliśmy zadowoleni, bo przede wszystkim mogę policzyć na palcach jednej ręki przypadki odparzeń od pieluszki i do tego nawet nie wykorzystam wszystkich palców ;)
    Pranie wcale nie jest aż tak pracochłonne, zwłaszcza, że przy dziecku i tak ta pralka chodzi. Fakt, zainwestowaliśmy w te pieluchy konkretną kwotę jednorazowo, ale jak później patrzyłam na ceny Pampersów to zwróciło nam się z nawiązką ;) Ale mnie przede wszystkim przekonywały względy zdrowotno-śmieciowe. Czyli to, że pupa naprawdę lepiej się czuje w takiej pieluszce niż plastikowym Pampersie i to, że nie produkujemy tony bardzo źle rozkładalnych śmieci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widzę, że motywację mieliśmy podobną:) grunt to zdrowy pupal malca:)

      Usuń
  3. Świetnie się prezentują te pieluchy. W naszym przypadku Oskar odparzeń nie ma, a stosujemy tylko jednorazówki (i niezależnie od firmy, odparzenia się nie pojawiają), więc nie było potrzeby zmiany strategii. Ale myślę sobie, że skoro maluch większy, to też super by wyglądało, gdyby nosił takie jakby majtki :) Bo przecież te pieluszki wyglądają, jak majteczki :) Zobaczymy, może uda się wygrać jedną na spróbowanie w konkursie na Mamfii ;)

    Co do prania.. U nas pralka na okrągło nie chodzi i zapewne z tego powodu miałabym dodatkowe zajęcie - pranie ręczne - a i tak czasu mam niesamowicie mało.. Liczyłabym chyba, że nie trzeba zbyt mocno się wysilać, by zmyć co nieco z tych wkładów :):) że to kwestia 2-3 minut. ;)

    A Humiszak bosko w nich wygląda :) I widać naturalnie, że czuje się w nich świetnie! ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. My też pieluchujemy wielorazowo! Świetna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam pytanie. Ile potrzeba takich pieluszek? Jeśli piorę codziennie w rękach to ile potrzebuję? I czy łatwo je prać ręcznie, spiera się zapach?

    OdpowiedzUsuń

Twoje słowa mają moc:-)
Dziękuję!