28.03.2012

Chlapiem


Ja inaczej, MagdaM inaczej, ale ważne, że razem. Tradycyjny nasz zryw wygląda mniej więcej tak:
Godzina późna, nakazująca normalnemu człowiekowi iść spać lub wypełniać domowe (bla, bla..) obowiązki, FB gdzieś w tle nieśmiało, a tu któraś pisze takie tam zdanie, ba! zdanko: Może scrap? I co w tym momncie robią już obie? Się pytam, co?! Schodzą na drogę człowieka nienormalngo (patrz: odwrotny opis powyższego) i kobiety zarzucającej obowiązki domowe, zaniedbującej Faceta (nie dotyczy, gdy ów Facet aktualnie gra w grę wykrzykując przy tym dwuznaczne teksty) i zaczyna bałaganić. Ale jaka spełniona kończy ów bałaganienie, nie da się opisać :)
Tym razem na warsztat wzięłyśmy mapkę ze Scrap Map. W mojej wersji znów poślubne zdjęcie (nuuuudy, wiem:)) i fragment wiersza Haliny Poświatowskiej.

Uściski wielkie,
Huma

2 komentarze :

  1. cuuudowna praca! I do naszej mapki! mmm!

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahah jak ja lubię Twoje wywody :D :D jeśli facet nie wykrzykuje, tylko ogląda 'idiotę za granicą' to też można zignorować:D

    a wiersz kocham.. kocham. mam dreszcze przy nim.

    i scrapa luuuuuubię marudo bardzo! bardzo :)

    OdpowiedzUsuń

Twoje słowa mają moc:-)
Dziękuję!